Była ewangelia, to teraz standardowy opis przygody. Po kolei i w całości, bo papież Wilhelm (nie Karol gracz) jednak zapomniał niektóre wydarzenia z sesji, więc nie mógł ich ująć w piśmie.
Dla przypomnienia: przygoda do Kryształów Czasu, rozgrywana na wyjeździe z przyjaciółmi, jednostrzałówka. Ja prowadziłem, grali Mariusz, Romek, Karol, Marcin i Kuba.
Bohaterowie:
El Earendil (Mariusz) człowiek, półbóg 0: spokojny, opanowany, dopiero tworzący zręby ideologii swojej religii. Generalnie chce ją oprzeć na prawości, równości, pomocy innym. I na kowalstwie (bo wylosował się podwójnym kowalem). Im dalej w sesję, tym więcej było w religii Marksa i Engelsa.
Dorian (Romek) elf, złodziej 0 / wojownik 0: dobry kompan, pchający się na linię ognia mimo braku predyspozycji do tego. Wyznawca Earendila.
El Pythor (Karol) reptilion, kapłan 0: demagog, hipokryta, gorliwy wyznawca tworzonej religii (bo raczej nie jej przyszłego boga Earendila) piszący ewangelię. Pierwszy i jedyny kapłan religii, wyniesiony (przez siebie samego) do funkcji jej papieża, gorliwie nawracający wszystkich mających płacić kościołowi dziesięcinę.
El Molesta (Marcin) człowiek (kobieta), barbarzyńca 0 / zabójca 0: barbarzynka, która ma wyjechane na wszystko. Zgodnie z wytycznymi Horacego chwyta dzień. Zdecydowanie przedkłada Piana nad Earendila, choć Pythor zawziął się, żeby ją nawrócić.
El Tzesoleq (Kuba) reptilion, wojownik 0: drużynowy czołg, mimo że nie ma najcięższego pancerza, to połączenie zbroi z własną gadzią skórą powoduje, że ledwo chodzi, nikogo nie może dogonić, ale zranić go jest bardzo ciężko. Wyznawca Earendila.
Filed under: Jednostrzały, Kryształy Czasu, RPG | Tagged: Kryształy Czasu, RPG | 8 Komentarzy »