Zaginiona ekspedycja 14 Mama, I’m Coming Home

Agentka zachwiała się. Wiedziała, że musi zdobyć się na jeszcze jeden wysiłek. Rozejrzała się, i podniosła z ziemi strzelbę oraz menażkę, którą ugodziła Emersona, po czym cofnęła się kilka kroków od nieruchomego ciała, odkorkowała naczynie i sprawdziła zawartość. „Whisky, stawia na nogi, chociaż niekiedy może zwalić z nóg” pomyślała uśmiechając się, po czym pociągnęła łyk, potem drugi i zaczęła się rozglądać za czymś, czym mogłaby związać nieprzytomnego przeciwnika.

* * *

Lana łyknęła gorącej herbaty z whisky i rozejrzała się po prowizorycznym obozowisku.

Było źle, choć w pewien sposób lepiej. Był ogień, jedzenie, picie. Ciepło i pełny brzuch. Luksusy.

tumblr_mh72xcQsxF1r46tsgo1_400

– Przejmuję dowodzenie nad operacją – mruknęła do siebie agentka, patrząc po towarzyszach – czas brać się do roboty…

Ale wyprawa była w złym stanie. Dunn wciąż był jakby nieobecny duchem. Siedział i nie reagował na bodźce, patrzył tylko pusto w przestrzeń. Wciąż był gorący mimo mrozu – choć już nie tak, jak wtedy, gdy latał – a ta przedłużająca się gorączka nie mogła być dobra dla jego organizmu. Dał się nakarmić, dał się napoić, ale nie odzywał się i Lana miała wrażenie, że tylko ciało Georga jest z nią. Duch wydawał się być gdzie indziej… Lana popatrzyła w stronę Góry Hood…

Jeszcze gorzej było z Wilsonem. Wprawdzie z pocisków, które w niego wystrzelono, trafił go tylko jeden, w szyję, ale utrata krwi było duża i mimo najlepszego opatrunku, jaki Lana mogła w tych warunkach zrobić, wciąż leżał nieprzytomny, na granicy życia i śmierci. Na tyle na ile Lana znała się na medycynie i pierwszej pomocy starała się zabezpieczyć rany Doktora. „Najwyższy szacunek Panie Gerardzie. Trzymaj się, jeszcze z tego wyjdziemy” Lana w myślach dodawała sobie i Doktorowi otuchy.

Ward był martwy, całkiem martwy. George – albo istota wyglądająca jak George – nie dał mu szans.

Za to Emerson był żywy i przytomny. Leżał związany i patrzył jednym okiem na Lanę. Jego drugie oko było niewidoczne spod wielkiej opuchlizny i krwiaka. Czytaj dalej